Konferencje
Mobile Trends

Jak poradzić sobie w świecie bez Google Analytics?

Na Mobile Trends Conference, w jednym z paneli dyskusyjnych odbyła się debata dotycząca przyszłości mobilnych aplikacji. Poruszono wpływ mobile na rozwój rynków, ale poznaliśmy też wyzwania, jakie stają przed markami, w związku z posiadaniem aplikacji. Jeden ze słuchaczy zadał panelistom ciekawe pytanie. Co zrobić, jeśli europejski regulator pozbawi nas dostępu do narzędzi analitycznych w znanej nam – skutecznej formie?

Sprawdź też: Escola zapytała ekspertów jakie są najnowsze trendy w e-commerce!

Pod kuratelą Pawła Wasilewskiego z Future Mind odbył się panel dyskusyjny z ekspertami. Udział w dyskusji wzięli: Łukasz Kuc, Director of Digital Channels Bureau w PKO Bank Polski, Michał Tajchert, Mobile Engineering Manager w Modivo, Maciej Maćkowiak, Lead Product Manager z Super-Pharm oraz Jonasz Gajewski, Digital & Mobile Lead Architect z OTCF S.A.

Panel dyskusyjny

Publiczność zdążyła zadać jedno ważne pytanie!

Na większości prezentacji Mobile Trends Conference pojawiał się motyw segmentacji klientów i narzędzi do lepszego przygotowania danych. Jednakże, patrząc na trendy zachodzące na rynku, widzimy, że ma on tendencje do coraz większego regulowania się poprzez naciski administracyjne władz.

Jeden z uczestników panelu zadał wobec tego dosyć przewrotne pytanie. Co jeśli Europejski Regulator Rynku postąpiłby podobnie jak lokalni regulatorzy i zdecydowałby, że mamy ostatnią dopuszczalną wersję Google Analytics na rynku europejskim. Co jeśli stracimy dostęp do danych? Czy będziemy wtedy bezradni?

Co zrobić, gdy regulator zabiera nam dostęp do danych?

Łukasz Kuc: „Uważam, że każde ograniczenie jest tylko bodźcem do szukania nowych rozwiązań. Myślę, że nie tylko ja tak na to patrzę! Jeśli regulator działa ograniczająco, to wszyscy będą działać na przekór temu. To prowadzi do mobilizacji siły i energii w celu znalezienia rozwiązań. W PKO Banku Polskim zbieramy pewne dane niezależnie. Nie ograniczamy się do standardowych danych, ale obserwujemy wszystko, co jest możliwe. Wiemy, kto, co, kiedy, gdzie i jak działa w naszych kanałach. Co więcej, potrafimy to wykorzystać! Łączymy te dane z klientami, nawet tymi, którzy są poza naszymi kanałami, poza strefą logowania. To jest możliwe do zrobienia. Pewnie każda firma robi to na swój sposób i ma swój „sekret”. Nie ujawnię dokładnie, co robimy. Uważam jednak, że kiedy próbujesz ograniczać ludzi, znajdzie się wielu, którzy znajdą rozwiązanie”.

Paweł Wasilewski: Myślę, że zwłaszcza u nas w Polsce, mamy piękne tradycje w takim działaniu i mówieniu “nie”. 

Bierz przykład z Brand24!

Maciej Maćkowiak: „Tutaj można przytoczyć przykład fajnego narzędzia, jakim jest Brand24. Narzędzie to jest uzależnione od innych platform, w tym od Google. W przypadku problemów z tymi platformami, firma może stracić możliwość korzystania z Brand24. Co w takiej sytuacji? Czy firma musi zakończyć swoją działalność? Niekoniecznie. Można znaleźć alternatywne rozwiązania. Brand24 był nawet odcięty od Facebooka, ale firma przetrwała, pokazując, że można znaleźć wartość w innych miejscach. To jest ważna lekcja dla nas wszystkich. Zbyt duża zależność od jednej platformy sprawia, że jesteśmy uzależnieni od niej i narażeni na jej działania. To samo dotyczy regulatorów. Co zatem z rozwiązaniem? Jeśli zapytasz mnie, czy mamy gotowe rozwiązanie na wypadek odcięcia świata od danych, odpowiedziałbym, że nie. Jednakże, zdając sobie sprawę z ważności danych, pracujemy nad projektem, który działa w tle. Gdyby świat nagle został odcięty od danych, byłoby to bardzo trudne”.

Mamy już narzędzia, które są zgodne nawet z ostrymi regulacjami

Michał Tajchert: „Ja mogę dodać, że to pytanie może mieć dwie strony. Jedna jest techniczna, czyli czy robimy to w chmurze, u zewnętrznego operatora, czy robimy to in-house. Myślę, że warstwa techniczna jest rozwiązywalna. Druga część pytania dotyczy segmentacji. A co jeśli segmenty przestaną istnieć? Co jeśli przestaną być tak łatwo manewrowalne między usługami? Myślę, że tutaj jest wiele ciekawych kwestii. A co jeśli zrezygnujemy z segmentacji? Jeśli powiemy sobie, że każdego klienta traktujemy indywidualnie? Może to jest ten kierunek, w którym w długiej perspektywie powinniśmy iść jako firmy i marki w ogóle. Dlaczego w zasadzie robimy te segmenty? Po to, żeby sobie upraszczać życie. A co jeśli pójdziemy w to, że każdy klient jest indywidualny? Mamy na przykład jakiś silnik AI i ML, który dopasowuje do danego klienta treści, sugestie contentowe i tak dalej. I jeśli te regulacje poszłyby nawet dalej, to te modele można aktualnie już nawet wdrażać na smartfonach. Cały ten model możemy zamknąć w telefonie. On nie musi mieć dostępu do innych źródeł danych. Wystarczy, że ma dostęp do tego klienta i danych, które są na tej aplikacji. Nie trzeba tych danych wyciągać nawet z tego telefonu, bo te systemy działają same. Taka personalizacja technicznie jednak stanowi wyzwanie”.

Związane z tematem: Jak budować przewagi konkurencyjne z wykorzystaniem Edge Ai?

Telefon z reklamą Mobile Trends Conference
Mobile Trends Conference już 28 i 29 marca

Google lubi nas straszyć!

Jonasz Gajewski: „Wydaje mi się, że to dobre podejście. Kompetencją, którą uważam, że należy się kierować, jest krytyczne myślenie. Polega ono na podważaniu rzeczywistości, w której żyjemy i nie traktowaniu jej jako ostatecznej. Nie powinniśmy skupiać się na narzędziach, które mogą zniknąć, bo to oznaczałoby koniec biznesu. Google chce, abyśmy tak myśleli, tak jak z cookieless. Czytamy wiele artykułów, które mówią o Armagedonie w danych, ale osoby nie zajmujące się nimi technicznie i nie widzące ich potencjału biznesowego, mogą tak to widzieć. To może być wyzwanie, ale osoby potrafiące właściwie wyciągać wnioski biznesowe z danych, poradzą sobie. To może nawet pomóc im uzyskać budżet na działania, które wcześniej były zablokowane. Dlaczego wydawać na nie pieniądze, skoro robi to Google? Ale może to nie jest najlepsze rozwiązanie? Może Google nie robi wszystkiego dobrze? My jako dostawcy usług dla użytkowników powinniśmy skupić się na użytkownikach i ich potrzebach, a także na zrozumieniu ograniczeń. Wtedy jesteśmy w stanie odnieść sukces. To jest fajne w tej branży, że wyzwania powodują, że wszyscy razem siadają i rozmawiają o tym, jak być fair. Jeśli nie poradzimy sobie z First Party Data, możemy je wykorzystać jako rozwiązanie i nadal działać. To oznacza, że jesteśmy dalej w grze”.

Narzędzia są pułapką!

Maciej Maćkowiak: „Ja dorzucę jeszcze jeden cytat, trochę a propos kolejnego narzędzia w aplikacji. Pamiętajmy, że to jest tylko narzędzie. Jak ktoś nie oglądał albo nie czytał Sandmana, tam jest taki ładny cytat, że narzędzia są najsubtelniejszą z pułapek i nasza zbyt duża zależność od konkretnych narzędzi może być problemem. Ale jeżeli mamy odpowiednie podejście i wiedzę biznesową, oraz umiejętności, to narzędzia można zmieniać. Google Analytics, dzisiaj przywołany, to tylko jedno z wielu narzędzi do wizualizacji danych. Wieczne debaty toczy się wokół tego, co jest lepsze. To pytanie jest takie samo jak w przypadku korzystania z narzędzi. Pytanie nie powinno brzmieć, jakie narzędzie, tylko jak z niego korzystamy.” 

Paweł Wasilewski: „Pytanie też jakie dane posiadamy! Mnie też ostatnio ktoś zadał bardzo podobne pytanie. Odpowiedziałem króciutko. Przyszłość zależy tylko od tego, ile ty sam danych będziesz w stanie zebrać i jak je przeanalizujesz i czym”.

Łukasz Kuc: „Zawsze tak jest, że jak zrobisz miejsce na coś, to zostanie zagospodarowane czymś innym. Bardzo sympatyzuje z tym, co mówił Michał. Moją radą jest odejście od kohort klientów i traktowanie każdego klienta indywidualnie, jakby był tym jedynym. To spowoduje, że będzie on super zadowolony i doceniony, a jednocześnie Ty przestaniesz patrzeć przez pryzmat ograniczeń, jakie mogą wynikać z narzędzi. Niech wyłączają, niech robią co chcą, Ty sobie bez tego poradzisz!”

Jak firmy radzą mogą poradzić sobie z regulacjami w zakresie prywatności danych?

Firmy mają mnóstwo możliwości, aby radzić sobie z ograniczeniami. Regulacje dotyczące prywatności danych mogą im wręcz pomóc. Poszukiwanie alternatywnych rozwiązań. Wykorzystywanie danych w sposób kreatywny. Unikanie zbyt dużej zależności od jednej platformy i budowanie własnej zależności. Poszukiwanie alternatywnych źródeł danych. To wszystko może pozwolić rozkwitnąć biznesom. Mimo to, będzie to ogromnym wyzwaniem technologicznym. Podobnie jak sama personalizacja treści, nawet w momencie posiadania odpowiedniej technologii jest wciąż sztuką.  Eksperci przekazują, że krytyczne myślenie i poszukiwanie nowych rozwiązań są kluczowe dla radzenia sobie w biznesie, który pełen jest zmian i niepewności. Regulacje dotyczące prywatności danych to tylko wierzchołek góry dołowej, ale jakże istotny w tej całej układance.

Udostępnij

Mobile Trends

Zobacz także