Wraz ze startem trwającego właśnie Black Week rozpoczął się gorący okres w e-commerce. Atrakcyjne rabaty skłaniają do robienia zakupów przedświątecznych z wyprzedzeniem. Polacy pokochali nadchodzące akcje promocyjne jak Black Friday, czy Cyber Monday. To również czas w roku, na który czekają oszuści. Ostrożność należy zachować na każdym kroku, poczynając od wyboru sklepu, na odbiorze zamówienia kończąc.
The Guardian donosi, że w samej Wielkiej Brytanii w ubiegłym roku w trakcje Black Friday i Cyber Monday kupujący online zostali oszukani na łączną kwotę 2,5 mln GBP. Powołuje się przy tym na dane tamtejszej policji.
Według badania przeprowadzonego przez agencję BioStat dla SMSAPI, w tym roku aż 62,5 proc. Polaków planuje skorzystać z ofert sklepów podczas najbliższego Black Friday lub Cyber Monday. Nic więc dziwnego, że oszuści akurat w tym czasie stają się wyjątkowo aktywni mając tak dużą pulę potencjalnych ofiar.
– Zdarza się, że klienci chcąc skorzystać z czasowo ograniczonych akcji promocyjnych sięgają po zewnętrzne finansowanie. Dostrzegają, że oszczędność wynikająca z uzyskania niższej ceny przewyższa koszty wziętej pożyczki. Ważne jest natomiast by zachować przy tym rozwagę i już na tym etapie nie stać się ofiarą oszustów, którzy mogą podszywać się pod firmy pożyczkowe w celu wyłudzenia danych. Co więcej warto poświęcić czas na wybór najlepszej oferty pożyczki, np. sięgając po porównywarki finansowe – mówi Tymon Zastrzeżyński, współzałożyciel serwisów pozyczkaportal.pl i Loando.pl oraz Co-Founder w Loando Group.
Oszuści podszywają się pod znane marki
Działania cyberprzestępców można spodziewać się na każdym etapie robienia zakupów online. Oszuści tworzą fałszywe strony z produktami oferowanymi w zaskakująco niskich cenach. Dokonanie zakupu w takim miejscu może skutkować w najlepszym wypadku nieotrzymaniem zamówionego towaru, w najgorszym można stracić nawet wszystkie środki z konta bankowego. Na takie podejrzanie atrakcyjne promocje możemy trafić np. za pomocą reklamy, chociażby wyświetlonej na Facebooku.
Nawet jeśli zamówienie złożymy w wiarygodnym miejscu możemy otrzymać od oszustów SMS lub wiadomość e-mail np. z prośbą o niewielką dopłatę do transakcji. Przeważnie w takiej wiadomości przesyłany jest link prowadzący do fałszywej strony płatności. Na niej ofiara jest proszona o podanie danych karty płatniczej lub danych logowania do bankowości online. Za pomocą otrzymanych informacji cyberprzestępca może całkowicie wyczyścić konto bankowe, jak również uruchomić płatną subskrypcję, w ramach której co miesiąc pewna kwota będzie automatycznie przelewana z konta ofiary.
Dokonaliśmy zamówienia w sprawdzonym sklepie, nikt nie poprosił nas w podejrzanej wiadomości o dodatkową płatność więc nasza czujność spada. Dokładnie na to liczą oszuści, którzy podszywają się pod firmy zajmujące się dostawami, takie jak InPost i Poczta Polska. CyberRescue w tym miesiącu donosiło już o próbach wyłudzenia danych karty płatniczej z wykorzystaniem wizerunku Poczty Polskiej. Ofiary otrzymały wiadomość e-mail z informacją o oczekującej przesyłce. W celu jej odebrania należy zapłacić 4,99 zł. Podobne ostrzeżenie wydane przez CyberRescue dotyczyło fałszywych wiadomości SMS rzekomo od firmy InPost. Tym razem oszuści prosili o uregulowanie kwoty w wysokości 4,27 zł. W każdym z tych przypadków chodziło o wyłudzenie danych i uzyskanie dostępu do środków z rachunku bankowego ofiary.
– Oszuści są często bardzo wiarygodni. Ponadto stale zmieniają i doskonalą stosowane metody. Oczywiście sklepy internetowe zdają sobie z tego sprawę i podejmują działania zapobiegawcze, jednak nie chcą robić tego zbyt natrętnie. Dla kupujących bezpieczeństwo jest niezwykle ważne, ale zależy im także na możliwości szybkiej płatności i przejściu do finalizacji transakcji w kilku krokach. Myślę, że dla bezpieczeństwa kluczowe jest zapewnienie stałej możliwości komunikacji na linii klient – sprzedawca. Tak by każdy kupujący, który dostanie podejrzaną wiadomość mógł szybko skontaktować się np. telefonicznie lub za pomocą chatu z firmą, która jest rzekomo jej nadawcą. Niestety w czasie trwania akcji promocyjnych przeważnie na odpowiedź sklepu czeka się dłużej – komentuje Tymon Zastrzeżyński, współzałożyciel serwisów pozyczkaportal.pl i Loando.pl oraz Co-Founder w Loando Group.